Co Twoim zdaniem jest najważniejsze w grze w szachy?Wykucie debiutu na pamięć czy może technika gry końcowej?Nic z tych rzeczy! Najważniejszą jest liczenie wariantów szachowych! Uważasz że nie mam racji?Przyjrzyjmy się teoretycznej sytuacji. Grasz w szachy z młodą dziewczyną która ma ranking 1400, natomiast Ty 1600. Myślisz sobie, że nie ma z Tobą szans w końcu gracie Gambit hetmański, który znasz 'jak własną kieszeń'. Im jednak dalej od debiutu i dalej w grę środkową zdajesz sobie sprawę, że te wszystkie pułapki debiutowe jakie znasz nie zadziałały. Twoja przeciwniczka z niższym rankingiem nie wpadła w żadną z nich, a co gorsza - O ZGROZO! - zaczęła atakować. Wierząc swojemu rankingowi zabiłeś za darmo pionka na b2 królową. I wtedy BUM! Przeciwniczka wykonała ruch 24. Gxh7+!! Roześmiałeś się w duchu na widok tego posunięcia. Toż to klasyczne poświęcenie gońca, które policzyłeś kilka minut temu ;) Jest totalnie nieprawidłowe! Wygrałeś! Wykonaliście kilka posunięć 'od ręki' po czym nastąpiło Hxf7x MAT! Zostałeś zamatowany, koniec partii 1-0! Co się stało? Dlaczego przegrałeś, przecież policzyłeś. Odpowiedź jest prosta mój drogi. Twoja przeciwniczka z niższym rankingiem lepiej policzyła wariant, który Ty sknociłeś. Takich sytuacji można by mnożyć i mnożyć. Jasne, że może się zdarzyć wygrana w debiucie, bo akurat przeciwnik 'wpadł w wariant' - odsyłam do mojego kursu o Gambicie Halloween, ale nie tylko o nim ;) - ale takie sytuacje nie są tak uniwersalne jak wiedza z tegoż kursu. Dodatkowo ucząc się wariantów czy pułapek debiutowych na pamięć nie uczycie się tak naprawdę szachów. Szachy to analiza. To napotykanie na problem i rozwiązywanie go najlepiej jak tylko umiecie. Umiejąc liczyć warianty jesteście przygotowani na każdą sytuacje, która może Was spotkać w czasie partii szachów.